CZEŚĆ, TU PATRYK !
Od ponad 10 lat jestem związany z bieganiem – zaczynałem jako młodzieżowiec, biegający 1000 metrów w 2:30 oraz 5000 metrów w 14:27. Różnie między nami bywało. Wiele razy się na siebie obrażaliśmy, ale ostatecznie uważam, że jest to najfajniejsze hobby jakie znalazłem.
Powracając do biegania w 2020 roku, zakochałem się w biegach długich i aktualnie mam za sobą trzy wyścigi w maratonie:
Rzeszów 2:30:30 [2022]
Łódź 2:21:30 [2023]
Dębno 2:19:14 [2024]
PIERWSZE KROKI
Swoją przygodę biegową rozpocząłem pod okiem świetnego trenera Edwarda Sudoła. W 2013 roku pojechaliśmy na eliminacje do Mistrzostw Europy, gdzie linię mety przekroczyłem przedostatni, a za mną był jedynie mój kolega z treningów – Arnold. Wtedy powiedziałem sobie: „za dwa lata na pewno się zakwalifikuję”. Nie wiedziałem nawet czy będzie taka możliwość…
Jednak stało się. I tak w 2015 roku zdobyłem swój wymarzony medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski oraz zakwalifikowałem się na Mistrzostwa Europy, a tam uplasowałem się w pierwszej 30-tce najszybszych biegaczy naszego kontynentu.
Do dorobku medalowego dorzuciłem jeszcze złoty (2016) i srebrny (2015) medal akademickich mistrzostw polski w biegach przełajowych, oraz brązowy (2016) na dystansie 3000m z czasem 8:21.
W 2017 roku skończyłem studia i bieganie poszło w odstawkę…
POWRÓT DO AKTYWNOŚCI
W 2020 roku przeprowadzałem się co związane było również ze zmianą pracy. Stwierdziłem, że jest to świetny czas na dłuższe wakacje. Gdy zastanawiałem się gdzie lecieć, przypomniałem sobie o swoim starym, biegowym marzeniu…
Spędziłem tam prawie dwa miesiące biegając i obserwując jak trenują najlepsi biegacze na świecie. Było to bardzo cenne doświadczenie, jednakże „spektakularny” powrót na bieżnię pokrzyżowała pandemia i przepuklina…
Tak więc dopiero w 2022 roku udało mi się pokonać pierwszy maraton, który nauczył mnie, jak ważne podczas takiego biegu jest jedzenie. A jak na prawdziwego „triatlonistę” przystało, staram się po równo pogodzić trzy dyscypliny: rodzinę, pracę i bieganie!